Coraz więcej faktów przemawia za tym, że e-licytacja jest niezgodna z Konstytucją. Sprawą zajmujemy się prawie od roku.
Przypomnienie tematu:
– Kompromitujące milczenie Krajowej Rady Komorniczej (KRK)
– e-licytacja poza nadzorem sądu i dłużnika. Fikcja zaskarżenia przebiegu takiej licytacji
– e-licytacja poza kontrolą dłużnika. Czy to jest zgodne z prawem?
Początkowo KRK nie odpowiadała na pytania dotyczące e-licytacji. W końcu, w drugiej połowie września, Przemysław Małecki – rzecznik prasowy Krajowej Rady Komorniczej przysłał odpowiedź.
Napisał między innymi: „Każdy obywatel, który posiada konto w systemie, może śledzić przebieg licytacji, w tym postąpienia i ostateczną cenę nabycia„.
Z tym twierdzeniem nie zgodziła się pełnomocniczka czytelnika, która napisała do rzecznika:
– Moim zdaniem, takim stwierdzeniem wprowadza Pan opinię publiczną w błąd. Pomimo założenia konta w systemie nie mieliśmy możliwości śledzenia przebiegu licytacji ani postąpienia i ostatecznej ceny nabycia. Jak Pan to wytłumaczy? Proszę o odpowiedź.
Pomimo upływu dwóch tygodni, odpowiedzi na otrzymała. Pytania wysłała ponownie.
Sprawie będziemy się przyglądać.
Jan Wels
Ludwika Stas
foto: Pixabay
____________________________________
Aktualizacja: 1 listopada. „Żeby śledzić przebieg licytacji należy zatem być jej uczestnikiem”
30 października pełnomocniczka wysłała pytania po raz trzeci. Dzień później otrzymała następującą odpowiedź:
– Bardzo nam przykro, że doszło do nieporozumienia. Co do zasady każdy obywatel, któremu przepisy nie zabraniają wzięcia udziału w licytacji oraz który spełni przesłanki do wzięcia w niej udziału, w tym posiada konto w systemie, może śledzić przebieg licytacji, w tym postąpienia i ostateczną cenę nabycia.
I oto chodziło autorowi wypowiedzi. Natomiast, żeby brać udział w licytacji należy spełnić określone przez Kodeks Postępowania Cywilnego warunki, tj. posiadać konto w portalu e-licytacje i wpłacić rękojmię. Chodzi o to, żeby postąpienia mogły być dokonywane przez osoby, które realnie zadeklarowały chęć zakupu i które gwarantują swoje oświadczenia podczas licytacji wpłaconym wadium.
Ustawodawca nie nadał dłużnikom innych praw niż pozostałym obywatelom. To samo dotyczy wierzycieli. Żeby śledzić przebieg licytacji należy zatem być jej uczestnikiem.
E-licytacje to rozwiązanie, które znacząco poprawiło sytuację obydwu stron postępowania egzekucyjnego Ceny osiągane na e-licytacjach są dużo większe od tych, które kiedyś odbywały się tylko w budynkach sądów. Wynika to z większej ilości elektronicznych uczestników oraz tego, że złożenie oferty na 5 minut przed zakończeniem wydłuża licytację o kolejne 5 minut. Dzięki tym rozwiązaniom uzyskuje się większe sumy korzystne dla wierzycieli jak i samych dłużników.
Dla pełnej jasności – kontrolę nad e-licytacjami ma sąd jako organ nadzorczy nad komornikiem. Po zakończeniu każdej licytacji, dostaje od komornika dokument z historii przebiegu licytacji.
Pozostajemy do dyspozycji w razie innych pytań.
Ewa Zuzanna Chmielnicka, zastępca rzecznika prasowego KRK
cdn.
____________________________________
Artykuł powiązany:
– To jeszcze nie koniec sprawy e-licytacji