W połowie sierpnia, komornik sądowy Tadeusz Matusiak z Nakła n. Notecią zamierza zlicytować nieruchomość komercyjną.
W obwieszczeniu o licytacji nie ma jednak słowa o takim charakterze nieruchomości, tylko o budynkach: mieszkalnym i garażowo-warsztatowym. Budynek garażowo-warsztatowy to tak naprawdę stacja demontażu pojazdów.
Koszt utworzenia stacji demontażu pojazdów trzeba liczyć w setkach tysięcy złotych. Pozwolenia wydawane są dla danej nieruchomości. Czytelnik od pewnego czasu stara się to wytłumaczyć komornikowi i sądowi w Nakle nad Notecią. Na razie bezskutecznie
Dlatego postanowił zorganizować Dzień otwarty, na który zaprosił komornika i prezesa sądu.
Cel: wizja lokalna nieruchomości oraz zapoznanie się z posiadanymi przez niego dokumentami.
Sprawie się przyjrzymy.
Artykuły powiązane:
Jan Wels
foto: Pixabay
____________________
Aktualizacja: 6 sierpnia
Komornik Matusiak skorzystał z zaproszenia. Wg informacji przekazanej przez czytelnika, plonem Dnia otwartego są:
– sporządzenie protokołu,
– oględziny,
– zaznajomienie się komornika z dokumentami dotyczącymi stacji demontażu.
W dniu dzisiejszym komornik otrzymał dokumenty dotyczące oceny środowiskowej stacji demontażu.
cdn.
____________________
Aktualizacja: 31 sierpnia
Termin licytacji nie został odwołany, jednak do zlicytowania nieruchomości nie doszło. Licytanci wycofali się, gdy dowiedzieli się, że w sprawie nieruchomości są poważne wątpliwości, co do jej wyceny.
cdn.