Pod koniec grudnia zeszłego roku Puls Biznesu poinformował, że w śledztwie dotyczącym tzw. gangu restrukturyzatorów, do aresztu trafiły kolejne osoby. Gangiem kierować miał „znany inwestor giełdowy i potentat rynku nieruchomości z Łodzi”.
Z kolei Onet Wiadomości w listopadzie 2022r. informował o wszczętym „wielkim śledztwie dotyczącym syndyków”, którzy latami prowadzą postępowania upadłościowe, w tym czasie znacznie się wzbogacając. Chodzi „o gonienie króliczka”, o długie prowadzenie postępowań i zwiększanie bzdurnych kosztów.
Sprzyjać temu procederowi ma bierna postawa sędziów-komisarzy, którzy powinni nadzorować syndyków.
Problem
– Co się dzieje obecnie w tych śledztwach?
– Jakie wnioski zostały wyciągnięte, by upadłości nie sprzyjały bogaceniu się tylko syndyków i armii zatrudnianych przez nich prawników?
Jan Wels
foto: Pixabay
Aktualizacja: 17 maja
Krzysztof Bukowiecki, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Łodzi:
– Prowadzone za sygnaturą RP I Ds. 33.2019 pozostaje w toku, a tym samym nie sporządzano jeszcze aktu oskarżenia. Podejrzanych aktualnie jest 18 osób, którym przedstawiono zarzuty kierowania – odnośnie Adama K. oraz udziału w grupie przestępczej co do pozostałych podejrzanych, „prania brudnych pieniędzy”, a nadto w różnych konfiguracjach osobowych zawsze z kierowniczą rolą Adama K. – działania na szkodę spółek prowadzących działalność hotelową, wyłudzenia dotacji na szkodę Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, poświadczenia nieprawdy w dokumentach, wyłudzenia podatku VAT, oszustwa na szkodę Skarbu Państwa.
Działaniem grupy pokrzywdzeni są wierzyciele podmiotów, z których wyprowadzany był majątek, w większości są to banki, ale także prywatni inwestorzy. Z uwagi na dobro śledztwa nie można wskazać danych dotyczących indywidualnie określonych pokrzywdzonych.
cdn.