Sędzia Paweł Karolczyk jest zastępcą przewodniczącej Wydziału Cywilnego oraz wiceprezesem żyrardowskiego sądu. Karolczyk współpracuje od 10 lat z Krajową Szkołą Sądownictwa i Prokuratury jako patron praktyk – i to zarówno z Ośrodkiem Aplikacji Sędziowskiej, jak i Ośrodkiem Aplikacji Prokuratorskiej.
W artykule:
Patron Karolczyk (2). Czytelniczka zażądała podania konkretów
przedstawiliśmy sprawę zarzucenia czytelniczce przez Karolczyka, że od wielu lat nadużywa swoich praw procesowych: „składając wiele bezpodstawnych wniosków, skarg i zażaleń”.
Czytelniczka poczuła się zniesławiona, gdyż orzeczenia wydawane przez sąd mają charakter publiczny. Pismem z 21 kwietnia wniosła, aby sędzia podał konkretnie, o jakie wnioski, skargi oraz zażalenia chodzi.
Wniosła także o wyjaśnienie, na czym ta bezpodstawność konkretnie polega, w odniesieniu do konkretnego pisma procesowego. I jak ta „bezpodstawność” została ustalona, przez kogo i kiedy.
Do dzisiaj odpowiedzi nie otrzymała.
Sędzia Karolczyk uczynił jeszcze jeden zarzut czytelniczce: „nadużywania swoich praw procesowych celem przewlekania toku egzekucji”.
W serii artykułów: Żyrardowski układ zamknięty? – przedstawiamy sprawę zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez biegłą sądową, komornika i innych nieznanych zawiadamiającemu osób.
W części I napisaliśmy:
Tutaj trzeba wyraźnie wskazać, że zawiadomienie to nie ma nic wspólnego ze skargą na opis i oszacowanie nieruchomości. Taką skargę bowiem pan Marek złożył do sądu. W przypadku skargi na opis i oszacowanie nieruchomości sąd nie zajmuje się np. kwestią, dlaczego taka wycena powstała. Bada tylko, czy wycena odpowiada prawu, czy nie.
Ten artykuł jest właśnie o złożonej skardze na opis i oszacowanie nieruchomości. Wraz ze skargą został złożony wniosek, aby sąd zlecił ocenę prawidłowości sporządzenia operatu szacunkowego.
Podstawa prawna, Ustawa o gospodarce nieruchomościami:
Art. 157. 1. Oceny prawidłowości sporządzenia operatu szacunkowego dokonuje organizacja zawodowa rzeczoznawców majątkowych w terminie nie dłuższym niż 3 miesiące od dnia zawarcia umowy o dokonanie tej oceny.
- Sporządzenie przez innego rzeczoznawcę majątkowego wyceny tej samej nieruchomości w formie operatu szacunkowego nie może stanowić podstawy oceny prawidłowości sporządzenia operatu szacunkowego, o którym mowa w ust. 1.
- W przypadku gdy operat szacunkowy jest wykorzystywany w postępowaniu przed sądem powszechnym, o ocenę operatu może wnioskować tylko sąd.
Wobec nierozpatrzenia wniosku przez sąd, został on później dwukrotnie powtórzony. Na dzień dzisiejszy – bez oddźwięku.
Ocena operatu to maksymalnie 3 miesiące.
Gdyby sąd zlecił taką ocenę w lipcu zeszłego roku, już w październiku byłoby jasne, czy operat jest dobrze wykonany, czy nie.
Jeśli byłby niezgodny z prawem, sąd zobowiązałby komornika w listopadzie do wykonania nowej wyceny. Żadnej teoretycznej przewlekłości by nie było.
Powstaje zasadne pytanie, dlaczego sąd nie zlecił takiej oceny? Oczywiście, w kontekście wspomnianej serii artykułów: Żyrardowski układ zamknięty? – można się domyślać.
Nie zmienia to faktu, że sąd przy rozpatrywaniu skargi na opis i oszacowanie ma narzędzie, które pozwala w kilka miesięcy zweryfikować operat szacunkowy. To wspomniany art. 157.1 i 3 Ustawy o gospodarce nieruchomościami.
W artykule:
„Ocena operatu szacunkowego miała miejsce jedynie w dwóch sprawach”
podaliśmy, że ocena operatu szacunkowego w Żyrardowie w ciągu ostatnich lat, miała miejsce jedynie w dwóch sprawach.
Finał takiej jednej oceny operatu opisaliśmy tutaj:
Ciąg dalszy przypadku biegłej sądowej Justyny Raczkowskiej ze Skierniewic. W tle komornik sądowy Rafał Kacperek
Prawie finał sprawy z komornikiem Kacperkiem z Żyrardowa
Powracając do opisywanej sprawy.
Sąd trzykrotnie otrzymał wniosek o ocenę operatu szacunkowego. Do dzisiaj milczy.
Jak można nazwać takie postępowanie sądu?
K. Czartoryski
foto: Pola Neis