Otwock to miasto malowniczo położone nad rzeką Świder, w jego ujściu do Wisły, otulone sosnowymi lasami. Przez wiele lat miało swój styl i klimat.
Unikalny mikroklimat przyczynił się do nadania miastu w 1923 r. statusu uzdrowiska. Historia miasta rozpoczęła się w drugiej połowie XIX w. Mieszkańcy Warszawy dostrzegli atrakcyjność Otwocka, a szczególnie jego położenie i mikroklimat, które wykorzystywali w celach rekreacyjnych. Czynnikiem kształtującym Otwock jako osadę była zbudowana w 1889 r. Kolej Nadwiślańska, która biegła przez Mławę, Ciechanów, Nasielsk, Modlin, Warszawę, Otwock, Lublin i Chełm. Przy stacji powstała wówczas osada letniskowa zwana Otwockiem Kolejowym, a później Uzdrowiskowym.
Jednym z pierwszych osadników był Michał Elwiro Andriolli, znany ilustrator i rysownik. Jemu przypisuje się zapoczątkowanie budownictwa drewnianego, które, jak je żartobliwie nazwał Gałczyński, nosi nazwę „świdermajer”. Na przełomie XIX i XX wieku Otwock posiadał już 600 drewnianych willi wybudowanych w swoistym nadświdrzańskim stylu, w których w okresie letnim odpoczywało około 2 tys. osób. Otwock uzyskał prawa miejskie w 1916 r.
Więcej na temat miasta:
Czytelnik (pan Zenon) przesłał redakcji postanowienie wydane przez sędziego Wydziału Cywilnego otwockiego Sądu Rejonowego. Postanowienie pokazał wpierw prawnikowi, który skwitował je mniej więcej tak: Gdyby żył Gałczyński, to być może żartobliwie nazwałby to postanowienie – procesowym „świdermajerem”.
Czytelnikowi jednak do śmiechu nie jest. Postanowienie bowiem rodzi dla niego określone konsekwencje związane z majątkiem. I dla redakcji, która przyzwyczajona jest do „różnych” orzeczeń, to postanowienie jest co najmniej zaskakujące.
Dwa kontrowersyjne stwierdzenia z tego postanowienia.
1.
Sąd: Zakwestionowanie wyceny dokonanej przez rzeczoznawcę majątkowego musi być… poparte dokumentami sporządzonymi przez osoby posiadające uprawnienia wymagane w tym zakresie, a więc inną opinię rzeczoznawcy majątkowego dotyczącą konkretnego przedmiotu wyceny.
A co mówią przepisy prawa?
Art. 157. 1. Ustawy o gospodarce nieruchomościami: Oceny prawidłowości sporządzenia operatu szacunkowego dokonuje organizacja zawodowa rzeczoznawców majątkowych w terminie nie dłuższym niż 2 miesiące od dnia zawarcia umowy o dokonanie tej oceny, mając na względzie następujące zasady:
- Sporządzenie przez innego rzeczoznawcę majątkowego wyceny tej samej nieruchomości w formie operatu szacunkowego nie może stanowić podstawy oceny prawidłowości sporządzenia operatu szacunkowego, o którym mowa w ust. 1.
Czyli, można przedłożyć 10 innych operatów i tak, wg tego przepisu, nie będzie to stanowiło podstawy do oceny prawidłowości sporządzenia kwestionowanego operatu szacunkowego.
Co więcej, pan Zenon wniósł o ocenę operatu przez organizację zawodową rzeczoznawców majątkowych. Sąd zbył to milczeniem.
2.
Sąd: W ocenie Sądu skarżący nie podał żadnych argumentów przemawiających za nieprawidłowością wyceny biegłego; W ocenie Sądu dowody w postaci wydruków z transakcji sprzedaży nieruchomości przedłożone przez dłużnika nie są dowodem podważającym prawidłowość sporządzonego operatu szacunkowego.
Tu wyjaśniam, że czytelnik dołączył do skargi dane z aktów notarialnych sprzedaży nieruchomości. Dane udostępniane są przez starostwo.
Rodzi się zasadne pytanie – jak można logicznie obronić wywód, że czytelnik nie podał żadnych argumentów, a z drugiej strony dołączył do skargi dane z aktów notarialnych mające potwierdzić, że wycena jest zła?
cdn.
Jan Wels
foto: Pixabay